Z okolic portowych miast fenickich - Tyru i Sydonu, po uzdrowieniu córki pogańskiej kobiety kananejskiej, Jezus przyszedł w rodzinne strony, okolice jeziora Galilejskiego. Zmęczony wszedł na górę i siedział. Zaraz przyszły do Niego wielkie tłumy, potrzebujące uzdrowienia ciał i dusz - tłumy głodne prawdy Ewangelii. Nasz Pan zaspokoił wszystkie ich pragnienia: uzdrowił chorych i nakarmił do syta chlebem. Dziś także Jezus gotów jest spełnić nasze pragnienia. Oczyśćmy serca, byśmy stali się godni przyjąć dary.
2. Myśli św. Jana VianneyaJak wielka jest dobroć Boga! Jego dobre serce jest oceanem miłosierdzia; i obojętnie jak wielkimi bylibyśmy grzesznikami, nie traćmy nadziei co do naszego zbawienia. Tak łatwo się zbawić! (Myśli, s. 137)
3. Nauczanie Ojca Świętego Jana Pawła II"Miłosierdzie bierze początek w komunii wewnątrzkościelnej, ale ze swej natury zmierza do posługi powszechnej, skłaniając nas do podejmowania dzieł czynnej i konkretnej miłości wobec każdego człowieka. Jest to dziedzina, która w równie decydujący sposób określa kształt życia chrześcijańskiego, styl działalności kościelnej i treść programów duszpasterskich. Rozpoczynający się wiek i tysiąclecie będą świadkami - a wypada sobie życzyć, aby doświadczyły tego bardziej niż dotychczas - jak wielkiego poświęcenia wymaga miłosierdzie wobec najuboższych. Jeśli nasze działania rzeczywiście mają początek w kontemplacji Chrystusa, to powinniśmy umieć Go dostrzegać przede wszystkim w twarzach tych, z którymi On sam zechciał się utożsamić: "Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie" (Mt 25,35-36). Te słowa nie są jedynie wezwaniem do miłosierdzia: zawierają one głęboki sens Chrystologiczny, który ukazuje w pełnym blasku tajemnicę Chrystusa. Te słowa, w nie mniejszym stopniu niż wierność prawdzie, są probierzem Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa. Nie należy oczywiście zapominać, że nikt nie może zostać pozbawiony naszej miłości, jako że "Syn Boży przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem". Jednakże wedle jednoznacznych słów Ewangelii jest On w szczególny sposób obecny w ubogich, dlatego wobec nich Kościół winien stosować "opcję preferencyjną". Poprzez tę opcję dajemy świadectwo o kształcie miłości Boga, o Jego opatrzności i miłosierdziu, i w pewien sposób nadal rozsiewany w dziejach ziarna Królestwa Bożego, które sam Jezus pozostawił w czasie swego ziemskiego życia, wychodząc naprzeciw tym, którzy zwracali się do Niego z wszelkimi potrzebami duchowymi i materialnymi" (NMI 49).