Analizując tematy programów pomocowych widać wyraźnie, że realizują one politykę Unii a nie Polski. Promocja interesów środowisk unijnych odbywa się za nasze pieniądze. Decyzje zapadają poza Polską, a eksperci wybierani są spośród "wiernych".
Wspieranie mniejszości
Wśród programów Unijnych najwięcej jest tych, które otwarcie lub ukrycie wspierają mniejszości, np. seksualne. Wśród tych ukrytych jest tzw wyrównywanie szans, czy pomoc osobom o utrudnionych starcie. Wiele programów mówi otwarcie o zwalczaniu dyskryminacji. Inicjatywy o ile cenne, o tyle najczęściej mogą być realizowane poprzez projekty promujące dane grupy - np. homoseksualizm. W 2004 roku grupa studntów wymyśliła w Strasbourgu skauting homoseksualny - dostała olbrzymie pieniądze - skauting katolicki nie otrzymał ani Euro.
PaplaninaOgromna większość programów może być realizowana poprzez sympozja, konferencje, szkolenia. W każdym programie przeznaczone są pieniądze na tzw promocję Unii, jej programów. Wsparcie organizacji pozarządowych najczęściej realizowane może być przez szkolenia jak zdobyć granty z Unii - czyli jak być politycznie poprawnym aby dostać pieniądze
Likwidacja nauki polskiejStosunkowo niewiele jest programów bezpośrenio wspiera polską naukę. Można dostać pieniądze na "trasnfer nowych technologii". Ta niewątpliwie cenna rzecz sprowadza się do kupowania technologii na zachodzie, przez co pieniądze ostatecznie płyną do innych krajów, zasilając tamtejsze ośrodki naukowe. Te same rozwiązania nie są już potrzebne do opracowania przez placówki polskie, przez co polskie ośrodki nie zbytu.
Pomoc innym krajomPomimo tego że Polsk posiada pulę do wykorzystania w ramach programów grantowych wiele projektów obciążonych jest koniecznością "współpracy międzypaństowej", przez co pieniądze, które liczą się do pomocy Polsce w dużej mierze przypadają innym krajom. Dotyczy to nie tylko wymian, czy współpracy, ale także nauki, programów edukacjnych, a nawet inwestycji, gdzie trzeba wykazać interes w więcej niż jednym kraju. Niemożliwe jest wśród tych krajów pomoc Polakom w innych krajach, wspieranie mniejszości polskiej. Polskie szkoły na zachodzie liczą się jako szkoły polskie, podczas gdy szkoły obcojęzyczne Polsce liczą się również jako nasze.
Nie dla katolicyzmuKościół dostaje pieniądze na renowacje zabytków, czasem na obozy. O wiele gorsza przyznawalność jest na pomocowe czy turystyczne ("pielgrzymki to przecież indoktrynacja!!"), a już zupełnie nie do pomyślenia na wspieranie działania edukacyjne czy kulturalne. O wspieranie grup parafialnych nikt nawet nie występuje.
Starając się o dotacje unijne wnioski należy składać w dwóch formach jako wydruk i na płytce CD. Jeśli po wydrukowaniu z generatora wniosków usunie się np. zbędną spację wniosek zostanie odrzucony bez czytania. Dla urzędników ważniejsze jest bowiem że zmieniła się suma kontrolna niż wartość programu, czy ilość włożonego weń pracy. Dzięki takim rozwiązaniu widać wyraźnie gdzie urzędnicy unijni mają nas.
Minuta warta milionKomisje oceniają wnioski nieraz wiele miesięcy. Np. pogram Leader+, który termin składania miał w lipcu 2004 w lutym 2005 jeszcze nie określi komu przyznaje pieniądze. Niektóre programy dawno zaczęły się, a niektóre nie zostaną rozpoczęte bez gwarancji wsparcia. Jednak gdy wniosek dotrze do punktu przyjmującego wnioski minutę po czasie zostaje odrzucony. Nie pomaga dostarczenie pisma przewodniego. Wniosek zostaje też odrzucony gdy jeden z załączników nie dotrze na czas - pomimo tego że prace nad ocenianiem ni rozpoczną się przez kilka miesięcy.
Nie masz kolegów - nie masz pieniędzyTajemnicą publiczną jest fakt, że aby otrzymać wsparcie trzeba mieć kontakty. Choć w lutym 2005 nie został jeszcze ogłoszony program Norweskiego Mechanizmu Finansowego - już wiadomo kto otrzyma pieniądze. Jeśli tego nie wiesz nie pisz - nie otrzymasz nic.
Podobna sytuacja jest w programach dot. stworzenia programów rozwojowych dla szkół. Choć termin składania jeszcze się nie zakończył już wiadomo, że całość dotacji - ponad 40 mln zł- zostanie przyznana jednej instytucji.
Pieniądze programu MENIS - SPORT na 2005 komisja poprzyznawała swoim znajomym, dopiero interwencje wewnętrzne zmusiły do ponownego rozpatrywania wniosków.
Każdy składający wniosek wie, jak ważny jest twz. lobbing. Choć wszystko zabezpieczone jest przed korupcją wystarczy pójść do odpowiednich osób i "przypomnieć się". Waga kontaktów jest tym większa im większe pieniądze można dostać. Pieniędzy unijnych nie dostanie się nie znając ekspertów, ministrów, komisarzy.
Teoretycznie granty to loteria, mimo to jednak pewne firmy wspomagające mają 100% przyznawalności wniosków - czy ktoś zna loterię na której faktycznie każdy los wygrywa ?
Wielkie pieniądze przyznawane "kolesiom" przez innych "kolesi" marnowane są i przepływają do prywatnych kieszeni lub na zabawy i uciechy. Zobacz opis realizacji programu ISPA