Spis treści |
** Różne sytuacje ** Czy klon ma duszę? ** Szanse i zagrożenia ** Argumenty za i przeciw ** Diagnostyka prenatalna ** Polemika ** Opinie |
Klonowanie na razie nieosiągalne. Po licznych próbach okazało się, że zarówno sklonowane embriony ssaków naczelnych jak i ludzi nie podejmują namnażania komórek po drugim, trzecim podziale. Winę za to ponosi struktura zwana wrzecionem eukariotycznym. Na skutek jakiegoś mechanizmu wywołuje ona w komórkach ze sklonowanym materiałem chaotyczne rozmieszczenie chromosomów. Nauka obecnie nawet nie ma pomysłu na to, jak to zbadać, a co dopiero określić przyczynę i zdeaktywować ów mechanizm. Naukowcy twierdzą, że przez kilka najbliżych lat możemy spać spokojnie i nie wierzyć kłamcom, którzy twierdzą, że im się udało.
Eugenika obenie zbliża się do nauki określającej to, czym jest zdrowie. Na podstawie tak ustalonego stanu decyduje się, czy dana jednostka powinna żyć, jako spełniająca standardy.
Twórcą eugeniki był Francis Galton (1822-1911), kuzyn Karola Darwina. Badał on możliwość zmiany cech poprzez odpowiednie działania - np. dobór osobników o odpowidnich cechach, a sterylizację niekorzystnych.
W historii eugenikę - czyli wpływanie na jakość urodzonych osób - wykorzystywano w wielu krajach. Najsilniej w hitlerowskich Niemczech, poprzez sterylizację i eliminację osób niepożądanych - chorych psychicznie, kryminalistów, mniejszości narodowych itp.
Po wojnie nie zakończono praktyk eugenicznych. Stosowano m.in. zakaz migracji osób niepożądanych, w celu uniemożliwienia wpływu genetycznego na ogół społeczeństwa. Sympozjum CIBA z 1962 było początkiem nowożytnej eugeniki. Zastanawiano się tam, jak wykorzystać genetykę do poprawy jakości ewolucji.
Głuchota na zamówienie w USA w kwietniu 2002 urodziło się dwoje dzieci. Para dwóch niesłyszących lesbijek postanowiła mieć dzieci. Postarały się o nasienie osoby, w rodzinie której głuchota była dziedziczona. W efekcie obydwoje dzieci urodziło się głuchych. (za Wiedza i Życie 06.2002)
Dziecko-lekarstwo w 2000 roku urodził się chłopczyk. Jego siostra cierpiała na dziedziczną formę ciężkiej anemii. Ratunkiem mógłby być jedynie przeszczep szpiku kostnego od bardzo podobnego dawcy. Rodzice postanowili, że będzie nim kolejne dziecko. W wyniku zapłodnienia w próbówce wyselekcjonowano dziecko o odpowiedniej kombinacji genów. Przy porodzie z krwi pępowinowej pobrano komórki, które uratowały życie siostry. (za Wiedza i Życie 06.2002)
Leczenie siostrą w 2001 roku w Anglii w próbówce przygotowano dziecko, które musiało posiadać odpowiedni zestaw genów kodujących białko MHC. Dzięki temu uratowno życie bratu dziecka choremu na białaczkę. (za Wiedza i Życie 06.2002)
Nieboszczyk ojcem w 1995 po śpiączce zmarł mąż Diane Blood lecz wcześniej pobrano od niego nasienie. Po batalii prawnej Brytyjce pozwolona na zabieg inseminacji zamrożoną spermą męża. W efekcie w 1998 i 2002 urodziło się dwoje dzieci. Problem nie dotyczy klonowania, ale jest związany z regulacją kreacji życia.
Odszkodowanie za brak decyzji o aborcji w 1999 sąd w Austrii przyznał odszkodowanie rodzinie, w której urodziło się niepełnosprawne dziecko. Powodem było to, że lekarz nie rozpoznał niepełnosprawności, co spowodowałoby decyzję o aborcji.
Króliko-człowiek W Chinach uzyskano już komórki macierzyste z mieszańcowych embrionów powstałych z połączenia komórek ludzkich i króliczych. New Scientist ubolewa, że tego typu badania w USA i Anglii są hamowane przez skrupuły etyczne. (za The Catholic World Report, kwiecień 2002).
Zezwolą? Grupa senatorów USA, wśród nich katolik Edward Kennedy, opracowała projekt ustawy zezwalającej na badania nad kloningiem płodów ludzkich (International Herald Tribune 7.VI.02)
Sekty i klonowanie Sekta realian, wierząca, że pochodzimy od elohimów-UFO, odprawiająca w parkach rytuały nago, wierzy, że nieśmiertelność polega na klonowaniu. W 1997 członkowie sekty założyli w Korei Laboratorium Clonidad Korea, gdzie w maju 2002 sklonowano i umieszczono w łonie kobiety embrion ludzki. W styczniu 2003 podano, że dziecko się urodziło. Naukowcy mieli jednak wątpliwości, czy jest to prawda. Informacja okazała się kłamstwem. W maju 2003 udowodniono, że w najbliższym czasie sklonowanie człowieka nie jest możliwe, gdyż nie potrafimy zapobiegać chaosowi materiału genetycznemu w komórce. Zapładniane embriony giną najpóźniej w czasie 4 podziału.
Czy klon ma duszę? - TAKJest świadomy (ma taką potencjalną możliwość, nawet jeśli jest upośledzony), jest człowiekiem, jest żywy, ma osobny byt, ma swoją historię, swój charakter wynikający z okoliczności. Ma ten sam materiał genetyczny ale nie jest taki sam. Jest jedynym niepowtarzalnym człowiekiem.
Rodzaje zabiegów a posiadanie duszyOPINIA: Kiedy i jak Bog daje człowiekowi dar duszy nieśmiertelnej człowiek nie jest w stanie odpowiedzieć. Oznacza to, że od samego początku, kiedy MOŻNA mowić, że mógłby ją już dać (bo mamy do czynienia z nowym życiem) trzeba to nowe życie traktować tak, jakby tą duszą już było obdarzone. Ja także wierzę, że od samego początku ten dar jest udzielony, ale nie ma możliwości, by to potwierdzić, ani temu zaprzeczyć. Grzech klonowania dotyczy tworzącego a nie tworzonego, ani ja, ani nikt kompetentny w Kościele nigdy nie twierdził inaczej. (ks. Piotr Kieniewicz)
OPINIA: Trudność polega na tym, że pomimo wielowiekowych wysiłków, wciąż nie ma ścisłej i jednoznacznej, przyjmowanej przez wszystkich i przez nikogo nie kwestionowanej definicji człowieka.Tradycyjna katechizmowa definicja mówi, że człowiek, to "jedność duszy i ciała obdarzona rozumem i wolną wolą".
Według mnie, w duchu tej definicji człowiek pojmowany jest zawsze jako całość. Wyhodowany sztucznie mózg, nawet obdarzony samoświadomością, nigdy nie był "pełnym człowiekiem", dlatego też "człowiekiem" w pełnym sensie tego słowa być nie może. Pozostanie "ludzkim mózgiem", ale nie człowiekiem. Mimo, że zabrzmi to paradoksalnie, taki sam mózg, wypreparowany z człowieka, który jako człowiek się narodził i żył, o ile zachowałby samoświadomość, pozostałby nadal "osobą ludzką". W tym wypadku decydujące być mogą doświadczenia zbierane przez człowieka, gdy żyje jako "jedność ciała i duszy".
(ks. Marek Kościelniak)
SZANSE |
ZAGROZENIA |
OCENA MORALNA |
|
A. | zboża odporne na choroby wirusy zwalczające choroby i inne |
broń biologiczna niesprawdzone efekty badań |
Temat badań nie budzi zastrzeżeń. Jedynie zastosowania mogą być negatywne. Broń biologiczna nie jest do usprawiedliwienia nawet w wypadku wojny obronnej. Dyskutować można jedynie w wypadku najwyższej światowej konieczności. Inne zastosowania - o ile wykorzystywane do dobrych celów są moralnie obojętne. |
B1. | poprawa kondycji genetycznej ludzkości udoskonalenie człowieka |
Stworzenie społeczeństwa gwiazd-supermenów ze służebną rolą robotników, organizmów wtórnych, przeznaczonych do prac w warunkach ekstremalnych, lub jako części zamienne. | O ile zło zapłodnienia pozaustrojowego, lub sztucznej inseminacji polega głównie na skutkach ubocznych (np. niewykorzystywanie wszystkich zapłodnionych zarodków) i mogły by być dopuszczalne w celach medycznych - a więc poprawy zdrowia, o tyle klonowanie jest moralnie niedopuszczalne samo w sobie. |
B2. | Eksterminacja jednostek słabych, aborcje, likwidacja, ograniczanie praw mniejszości, chorych, starszych, niedołężnych, odczłowieczenie społeczeństwa, nieuznawanie za osobę ludzi mniej doskonałych. | Jakakolwiek działalność z tego zakresu jest negatywna jeśli ogranicza prawa człowieka jako osoby ludzkiej, bądź wręcz doprowadza bezpośrednio do zabójstwa człowieka. Stosowanie metod, które mają wyleczyć człowieka, bądź też zbadać, a przez to zapobiegać lub zastosować wczesne leczenie - jest moralnie wskazane - nawet jeśli w konsekwencji może doprowadzić do decyzji o przerwaniu życia jednej z osób (dylemat matka czy dziecko, jedno z blźniąt itp.) |
Pozytywne zastosowania są oczywiste w przypadku zagrożenia wystąpienia choroby, którą należało by leczyć już w łonie matki, lub w przypadku przygotowania samego procesu porodu. W sytuacjach szczególnych i bardzo rzadkich należy rozstrzygnąć kwestię kto ma większe szanse na przeżycie - matka czy dziecko.
Negatywne stosowanie występuje wszędzie tam gdzie chodzi o podjęcie decyzji o aborcji. Niedopuszczalne jest również stosowanie inwazyjnych, a więc niebezpiecznych metod badania, w celu zaspokojenia ciekawości bądź poinformowania rodziców z całą pewnością o płci dziecka, aby np. mogli oni pomalować pokój na odpowiedni kolor. Należy zauważyć, że badania prenatalne owocują większą ilością powikłań prowadzących do śmierci dzieci, niż wykryta liczba dzieci z zespołem Downa, która to choroba miała być wykryta przez owe badania.
PolemikaBadania przesiewowe społeczeństwa są drogie. Nie jest więc prawdę, że uda się w ten sposób zaoszczędzić wielkie środki. Badania nie przeciwdziałają też wszystkim problemom. Na 3000 dzieci - 60 posiada jakąś wadę rozwojową. W tym mniej niż jedno dziecko (statystycznie) ma wadę genetyczną. Do tego dochodzą jeszcze błędy diagnostyki. Alkoholicy, narkomani, zbrodniarze, nawet zwierzęta mają swoje schroniska lub więzienia, w których dożywają końca swoich dni, jedynie nienarodzone dzieci z jakąś niepełnosprawnością nie miałyby prawa, jakie przysługuje tym wszystkim grupom. Prawa do życia.
Niemoralni pseudonaukowcy jak Peter Singer z Australii wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem "Istoty ludzkiej" - którą się jest - oraz "osoby" - którą się bywa. Istota ludzka, o ile jest przeszkodą dla społeczeństwa, przestaje być osobą. Ktoś, kto nie jest osobą, nie ma prawa do życia. Osoby niepełnosprawne są z tego punktu widzenia przeszkodą do realizaji utopii zdrowego społeczeństwa. Eugenika zapomina jednak, że przeszkodą stają się coraz bardziej agresja, konsumpcjonizm, zepsucie. Brak wrażliwości dla osób chorych jest elementem rozwoju agresji i znieczulicy. Z punktu widzenia użyteczności o wiele więcej środków pochłaniają nieużyteczni urzędnicy, produkujący rocznie miliony ton niepotrzebnych dokumentów (jak to ma miejsce np. w ONZ, która przez 30 lat działalności "osiągnęła" podwojenie liczby krajów biednych).
Ten argument w oczywisty sposób kłóci się z chrześcijańską postawą - więcej w haśle aborcja. Dodać tylko należy, że komórka ludzka ma już pełną potencjalność w momencie powstania i jako taka jest traktowana przez eugenikę właśnie jako zaczątek przyszłego człowieka.
To często stosowane zdanie jest absurdem. Katolicy nie używają tego argumentu świadomie. Sztuczność w tym wypadku w zasadzie nie istnieje - a katolicy i tak przeciw niej nie protestują, nie sprzeciwiają sią bowiem noszeniu okularów czy rozruszników serca. Protest dotyczy jednynie sztucznego - a więc nienaturalnego procesu - sprzecznego z naturą człowieka, a więc zdehumanizowanego - sprzecznego z naturą miłości, godności ludzkiej.
Nic podobnego. Takie stawianie sytuacji bierze się z pogańskich wyobrażeń Boga. Człowiek ma zdolności stwórcze, uczestniczy w procesie twórczym, mając wolną wolę i mogąc nawet sprzeciwiać się Bogu. Nie umniejsza to w żaden sposób Boga. Problemem nie jest w umniejszanie Boga, ale w dawaniu człowiekowi nieuprawnionych możliwości - idolatria.
Moralność katolicka nie sprzeciwia się samemu powstaniu osoby o tym samym genotypie. Problemem w tym aspekcie jest chęć dokonywania z początku drobnych poprawek, które mogą zaowocować nieobliczalnymi skutkami, a także doprowadziłyby z pewnością do zejścia po równi pochyłej coraz dalej.
Trudno określić trudności i cierpienia psychiczne osoby nie będącej niepowtarzalną osobą. Nie można też mniemać że nikt nie będzie chciał tworzyć ludzi z pobudek egocentrycznych - skopiowania kogoś kto mu się podoba, kogo pamięta.
Poszukiwanie metodą prób i błędów może dotyczyć zjawisk, doświadczeń, ale nie może dotyczyć człowieka. Jest to bowiem niedopuszczalne doświadczenie na ludziach.
Ze strony katolickiej nie wypowiadają się tylko księża, którzy poza tym w sprawach godności ludzkiej mają większe doświadczenie niż genetycy. I jedni i drudzy powinni określać wszystkie swoje czynny wobec założeń moralności określanej przez religię.
Jan Paweł II - Błonia Krakowskie 2002:
"Przed ludzkością jawią się nowe perspektywy rozwoju, a równocześnie nowe, niespotykane dotąd zagrożenia. Człowiek nierzadko żyje tak, jakby Boga nie było, a nawet stawia samego siebie na Jego miejscu. Uzurpuje sobie prawo Stwórcy do ingerowania w tajemnicę życia ludzkiego. Usiłuje decydować o jego zaistnieniu, wyznaczać jego kształt przez manipulacje genetyczne i w końcu określać granicę śmierci. Odrzucając Boże prawa i zasady moralne, otwarcie występuje się przeciw rodzinie. Na wiele sposobów usiłuje się zagłuszyć głos Boga w ludzkich sercach, a Jego samego uczynić "wielkim nieobecnym" w kulturze i społecznej świadomości narodów. "Tajemnica nieprawości" wciąż wpisuje się w rzeczywistość świata."