Krytyka opracowania
Bilans Korzyści i Kosztów...
UWAGA: Dzieła Unia jest archiwum związanym z akcesją Polski w 2004 roku
(nie jest dalej rozwijany)
Dziękujemy wszystkim którzy opowiedzieli się za wolną i suwerenną Polską, Polską - równego partnera wspólnoty europejskiej
oddając głos na NIE
Mamy czyste sumienie
Krytyka "Bilansu Korzyści i Kosztów przytąpienia Polski do Unii Europejskiej" oparcowanego przez Biuro Analiz Ekonomicznych i Społecznych Urzędu Komisji Integracji Europejskiej a także propagandowego wydawnictwa "14 powodów..." opartego o ten bilans.
Tematy
** Szanse i wyzwania
** Makroekonomia
** Sektor małych i średnich przedsiębiorstw
** Rynek pracy
Szanse i wyzwania
Już pierwszy tytuł opracowania "14 powodów..." jest klasyczną manipulacją. Pierwotny obiektywny jeszcze tytuł "korzyści i koszty" został zmieniony. Sugeruje się że koszty i trudności są jedynie wyzwaniami, co ma pobudzić chęć działania i w osobach aktywnych wywołać efekt zaangażowania. Tymczasem dlaczego by tego tytułu nie zmienić w przeciwną stronę: "straty i niewielkie możliwości". Taki tytuł nazwany byłby oszołomstwem - i słusznie, więc tytuł "szanse i wyzwania" należy nazwać tak samo.
Makroekonomia
Oprócz nieuprawnionego sugerowania że jeśli nie wolny rynek to wojna bilans nie przedstawia wielu argumentów konkretnych.
Wzrost PKB
Zauważmy że w latach 1994-99 nasz przyrost PKB wynosił 5-6% podczas gdy niemiecki 2% a węgierski 4%. Największą przeszkodą do osiągania wzrostu jest ujemny bilans w handlu zagranicznym, przejmowanie na własność przedsiębiorstw co powouje wpływy po stronie inwestorów (nie w Polsce), utrata miejsc pracy i zubożenie nauki. Z tej przyczyny nasz przyrost PKB systematycznie maleje. Wzrost o sugerowane 1,2 jest po pierwsze hipotetyczny a po drugie byłby niewielkim powortem do stanu już osiągniętego.
Eliminacja barier w przepływie towarów
oznacza realnie brak możliwości czerpania zysków z tranzytu - jaki miałby miejsce w przypadku gdyby Polska pozostawała poza Unią.
Wzrost BIZ
(Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych jest dla wielu wyznacznikiem szybkiego bogacetnia się kraju. Tymczas nic bardziej mylnego. Oprócz kilku niewielkich korzyści krótkodystansowych występuje wiele mechanizmów obiżających rentowność całych gałęzi przemysłu. Częste występowanie mechanizmów monopolistycznych oraz ubytek dużej grupy ludzi klasy średniej spowodują olbrzymie wydatki państwa na cele budżetowe, zasiłki, renty. Zwiększone bezrobocie w klasie średniej powoduje ilościowe ubożenie społeczeństa i potania pracę. Polityka BIZ jest krótkowzroczną i obliczoną jedynie na efekt medialny i populistyczny.
Udział w polityce stabilizacji kursu (ERM II) oznacza głównie wydatki ponoszone przez budżet państwa, a więc wszystkich podatników, obciążenia podatkowe i limity w zakresie stóp spłacalności kredytów.
Krydyty z UE
to kolejny argument populistyczny. Groźba utraty bezzwrotnych kredytów jest straszna tylko jeśli się nie wie jak te kredyty funkcjonują. Zarówno te jak i pomoc strukturalna są ekwiwalentem części składki ponoszonej obowiązkowo przez Palskę jako członków UE. Bezzwrowtny kredyt jest więc zwrotem części składki. Kredyty przyznaje Komisja, która udziela ich za poparciem większości. Oczywiste jest że większość nie zgodzi się na dotowanie rzedsięwzięć, które zwiększą szanse Polski na niekorzyść innych państw.
Stagnacja napływu BIZ
w sytuacji niewejścia do Unii jest hipotetyczna i wręcz absurdalna. Jak widać na przykładzie Norwegii, która 30 lat temu odrzuciła członkowstwo nic takiego nie nastąpiło, wręcz przeciwnie. Wiele alternatywnych opcji sojuszów daje nam takie same o ile nie większe możliwości współpracy makroekonomicznej, przy czym w każdym wypadku mamy większą możliwość decydowania o naszym stanowisku.
Zmniejszenie zaufania
przy obecnej polityce nie da się uniknąć. Wniosek powinien być jednak racjonalny, tzn - należy zmienić politykę gospodarczą kraju, a więc ekipę rządową.
Nieujęte utrudnienia
W bilansie nie uwzględniono sytuacji makroekonomicznej. Oczekiwane zyski są możliwe jedynie w pewnej zczególnej sytuacji. Rynek państw jest niewątpliwie rynkiem o wysokim progu wejścia, a więc wymagane jest coś więcej niż tylko słynne PPPP (Product, Place, Price, Promotion). Rynek podzielony jest na kilku dużych "producentów" z jednym, dwoma niewątpliwymi liderami. Jest to najtrudniejsza sytuacja do wejścia. Wymagane możliwości to przede wszystki nieprawdopodobna wręcz agresywność promocyjna, niemal dumpingowe ceny i gwałtowna akcja marketingowa. Nic takiego nie jestani planowane na skalę europejską wobec naszego kraju, ani nie jest nawet możliwe. Los nowego "przedsiębiorstwa" na takim rynku jest więc tragiczny.
Sektor przedsiębiorstw
Sukces gospodarczy Unii
Należy pamiętać że sukces państw unijnych został wypracowany dużo wcześniej. Unię tworzyły państwa silne ekonomicznie. Mówienie o tym że nam będzie tak dobrze jak im, jest zwykłą manipulacją.
Likwidacja utrudnień na granicach
Należy zauważyć dwa mechanizmy które owoą sytuację stawiają raczej w niekorzystnym świetle. Zniesienie utrudnień ma konsekwencje dla eksportu jak i dla importu, co w przypadku niekorzystnego bilansu w handlu zagranicznym przyniesie nam więcej strat niż korzyści. Z kolei nawet owe cząstkowe korzyści w większości będą po stronie wielkich przedsiębiorstw, mających pozwolenie na eksport, a więc głównie przedsiębiortw z kapitałem zagranicznym. Wreszcie trzecia kwestia, nasz główny zysk to nie eksport do krajów Unii lecz na wschód - a tam utrudnienia na granicach będą większe niż dotychczas. Ułatwienie tranzystu i uszczelnienie granic wschodni osłabia naszą pozycję wobec konkurencyji przediębiorstw z innych krajów Unii
Licencje i dostosowania
Należy pamiętać że eksport jest objęty licznymi licencjami i wymogami. Oprócz tego że daje to możliwość korupcji ("w mętnej wodzie łowią grube ryby") wymaga to dodatkowych kosztów, łącznie z potrzebą dostosowania całych linii podukcyjnych. Spodziewane zyski mogą nie nastąpić co przyczyni się do fali upadłości przedsiębiorstw, szczególnie małych.
Ochrona przed konkurencją lokalną
Jest to najbardziej pogmatwane tłumaczenie w całym bilansie. Dowód na to jak dowolnym argumentem można wspierać całkowicie przeciwną tezę. Kontrola jakości towarów będzie przede wszystki kontrolą dostosowania do norm unijnych. W wielu branżach owe normy służą przede wszystkim powstrzymaniu nadmiaru produkcji czego nie ukrywają urzędy europejskie. Stwarza to sytuację w której to właśnie towary importowane mają ułatwione szanse na naszym rynku, stanowi to więc zagrożenie dla produkcji rodzimej.
BIZ tworzą kapitał netto
Teoria tworzenia kapitału poprzez inwestycje zagraniczne w praktyce nie sprawdza się. Teroia działałaby przy założeniu, że firmy uwzględniają wieloletnie zakotwiczenie w jednym miejscu oraz nie dokonują analiz długookresowych. Edukacja ekonomiczna jest jednak wysoka a poziom elestyczności przedsiębiortw coraz wyższy. Firmy wolą inwestować w park maszynowy który zakłada dopasowywanie się do zmiennych sytuacji ekonomicznych. Z tych przyczyn wypracowany kapitał wędruje razem z firmami a nie pozostaje do spożytkowania przez państwo. BIZ inwestuje tylko wtedy gdy istnieją preferncyjne warunki mające ten kapitał przyciągnąć. Założenie jest takie żeby przyciągnąć kapitał a następnie zmienić tak warunki aby zaczął on przynosić korzyści państwu. W sytuacji dowolnego i elastycznego przemieszczania w sytuacji gdy inwestowany kapitał przestanie się aż tak opłacać firmy wolą zmienić miejsce, lub przebranżowić się. W efekcie "zaciągamy pasa" aby w przyszłości mieć zyski, które jednak nienastąpią.
Ochrona antydumpingowa To z kolei najśmieszniejszy argument całego bilansu. Musimy wejść do Unii ponosząc wielomiliardowe nakłady aby mieć cła antydumpingowe wobec produktów z krajów trzecich. Czyżby autorzy zakładali że sami nie możemy takich ceł wprowadzić ? - Czysty bezsens - zero logiki.
Obiecanki w dalekiej przyszłości
Jest to dowód na przygotowanie do polityki "dzisiaj jest kryzys, ale niedługo będzie lepiej" która była prowadzona w latach komunizmu. Daleko siężne zyski są jeszcze bardziej hipotetyczne. Sytuacja może ię zmienić na wiele sposobów, niewielkie nieujęte czynniki dzisiaj mogą owocować poważnymi konsekwencjami w przyszłości. Patrząc realnie widać nawet na podstawie owej zbyt optymistycznej analizy bilansu, że przez 10 lat czeka nas stagnacja, bieda i kryzys. Tak samo obiecywaliśmy sobie w 1990r, że po latach chudych będzie wreszcie lepiej. Nie uwzględniliśmy jednak agresywności Unii wobec naszego rynku, gwałtownych zmian społecznych, osłabienia nauki i przede wszystkim tego że do władzy dojdzie znowu ta sama zbrodnicza ekipa obozu lewicy. W tej sytuacji przewidywania mogą być tylko jedne. Najpierw po integracji będzie kryzys a potem ...jeszcze większy kryzys.
Czynniki nieujęte Bilans nie bierze pod uwagę zniszczenia parku maszynowego w wielu sektorach produkcji w związku z zalaniem rynku przez import w latach 1990-2003. Wiele działów przemysłu wymaga ogromnych nakładów prywatnych i państwowych. Związane to jest z brakiem urządzeń, rozwiązań technicznych a także z emigracją wysokokwalifikowanej kadry fachowej, której wykształcenie stanowi pokaźny wydatek. Te pieniędze włożone już w wykształcenie i poprzednie inwestycje zostały zaprzepaszczone. W obcenej sytuacji, przedsiębiorstwa unijne mają łatwość tworzenia filii na polskim rynku, podczas gdy my musielibyśmy budować całe gałęzie przemysłu od nowa. Elektronika, urządzenia optyczne, maszyny biurowe, sprzęt telekomunikacyjny, lotniczy, komputery, cukrownie, kamieniarstwo, prasa, telewizja, młyny, spedycja to jedynie przykłady wielu branż przemysłu i usług w których nie mamy szans konkurować. Efektem jest ubożenie klasy średniej i zwiększanie strefy biedy - tak jak dzieje się to na przykładzie Grecji i Portugalii. Słowa o oparciu gospodarki Unii o małe i średnie przedsiębiortwa są piękne ale nie do przełożenia na warunki polskie w sytuacji wynegocjowanych układów.
Rynek pracy
Wreszcie będzie można pracować w Unii
Sam raport stwierdza że: "już obecnie wielu naszych obywateli (ponad 300 tys. rocznie), pracuje legalnie w krajach Unii Europejskiej". Więc te możliwości są. Wiele osób wysoko kwalifikowanych wyjechało z Polski na stałe w latach 90-tych (kilkaset tysięcy).
Mnóstwo pracy dla Polaków
Pełnomocnik Rządu do Spraw Negocjacji o Członkostwo Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej - Witold Orłowski w dokumencie "Rozszerzenie Unii o Polskę" stwierdza "osoby wykształcone, znające języki i rzutkie a więc takie, które same potrafiłyby skorzystać ze swobody dostępu do rynku pracy zachodniej części powiększonej Unii mają jednocześnie najlepsze perspektywy poprawy poziomu życia w Polsce. Nie będą więc szczególnie skłonne do emigracji, zwłaszcza że znaczna część z nich musiałaby się liczyć z podjęciem pracy poniżej swoich kwalifikacji, gorszej od tej, na którą mogą liczyć w Polsce. Z kolei osoby, którym najbardziej mogłoby zależeć na pracy za granicą, to pracownicy nisko kwalifikowani, zagrożeni strukturalnym bezrobociem, nie znający języków. Pracownicy tacy sami nie znajdą sobie pracy, co znacznie obniża ich korzyść z migracji". Francja ma 5,1 mln bezrobotnych, Niemcy ok. 5 mln. Jak państwa te miały by znaleźć pracę dla nas jeśli jej nie mają dla swoich obywateli?
Podjęcie legalnej pracy
Argument o podejmowaniu legalnej pracy jest manipulacją. Państwa najciekawsze dla nas wynegocjowały sobie okresy przejściowe i podejmowanie tam pracy długo nie będzie możliwe.
Integracja lepsza niż izolacja
Notoryczne porównywanie integracji ze scenariuszem izolacji jest również manipulacją. Nikt zdrowo myślący nie chce izolacji Polski, ale są inne scenariusze. Np. wejście Polski do EEA daje od razu lepsze warunki pracy i to nie tylko w krajach Unii, a także posiada wiele innych korzyści. Również wejście do NAFTA dało by ułatwienia podejmowania pracy na rynkach unijnych.
Wpływ dotacji z funduszów strukturalnych
Bilans zakłada wykorzystanie 100% możliwych dotacji. Należy pamiętać że dotacje nie są przyznawane automatycznie. Przyznana kwota to wysokość puli której nie można przekroczyć. Osięgnięie wysokich dotacji jest bardzo trudne. Hiszpania przez 16 lat starań wykorzystuje dopiero 70%. Dotacje będą przyznawane przez komisję w której większością są przedstawiciele państw konkurencyjnych. Nie uda się więc uzyskać funduszy na projekt ułatwiający tą konkurencję nam. Dotacje z Unii są jednoczesne ze składką członkowską (większą niż dotacje 3mld/5mld). O wiele łatwiej było by przeznaczyć pieniądze na składkę na bezpośrednią pomoc przedsiębiorstwom.
Inwestycje zagraniczne dają miejsca pracy
Należy pamiętać że powstające przediębiorstwo musi znaleźć miejsce zbytu, zajmuje więc część rynku i przez to likwiduje możliwość zbytu innym firmom. Powstawanie nowych miejsc pracy powoduje spadek zatrudnienia u konkurencji. Ale może miejsc jest więcej, może są lepiej płatne ? Niestety nie. Analiza 500 najbogatszych firm wg Wprost wykazuje że w sektorze zagranicznym stounek pensji do przychodu jest najniższy. Znane prawo Kopernika-Gaussa stwierdza że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. Również dotyczy to towarów. Gorsze produkty są tańsze w produkcji, w efekcie rynek zapełnia się towarem gorszej jakości, co powoduje większe koszty dla gospodarstw domowych. Wszystkie te mechanizm powodują że inwestycje zagraniczne przyczynią się do wzrostu bezrobocia zarówno bezpośrednio jak i długofalowo.
Struktura bezobocia
Raport przyznaje że większość bezrobotnych pochodzi ze wsi i jest nisko kwalifikowana. W przypadku powstawania wielkoobszarowych gospodarstw zmechanizowanych nie będą powstawać miejsca pracy a bezrobocie wzrośnie. Raport rozwiązanie upatruje w sektorze usług który powinine się zwiększyć. Jednak i w tym sektorze działają te same mechnizmy co opisane w powyższym akapicie.
Migracja zmniejszy bezrobocie
Nikt nie uwzględnia tego, że nasz kraj stanie się bardziej atrakcyjny dla emigracji z krajów biedniejszych. Również obecni emigranci z krajów Unii będą łatwo poruszać się po naszym kraju. W sytuacji gdy kraje unijne wprowadzają obostrzenia dla emigrantów spowoduje to napływ ich do Polski również ze stony zachodniej. Należy się spodziewać zwiąkszenia taniej siły roboczej a więc dalszego zwiększenia bezobocia.
Bezrobocie w innych państwach akcesjonowanych
Należy pamiętać, że wszystkie te państwa wynegocjowały dużo lepsze warunki integracji niż Polska.
Hiszpania - spadek po integracji związany jest przede wszystkim z olbrzymimi zmianami w polityce wewnętrznej i fiskalizacji a nie pomocą Unii. Obecnie bezrobocie wciąż sięga 11%
Portugalia - Niskie bezrobocie związane jest z atrakcyjnością turystyczną, gdzie wiele osób przeszło z sektora rolniczego.
Grecja - bezrobocie rośnie
Irlandia - bezrobocie spadło 0 60%, jednakże należy pamiętać że bezpośrednio po integracji o tyle samo wzrosło. Reformy, negocjacje ze związkami itp. i pomoce unijne osiągnęły więc jedynie doprowadzenie do sytuacji sprzed integracji.
Finladia - walka z bezrobociem oparta o fundusze strukturalne zakończyła się spadkiem z 16 do 10%. Należy zauważyć że były to procentowo największe dopłaty, a z dotacji korzystało niemal 10% ludności. Mimo to spadek nie był wysoki. Finlandia przeprowadziła w tym okresie reformy które pomogły poradzić sobie z bezrobociem. Fundusze przeznaczone zostały w koncowym efekcie głównie na przebranżowienie istniejących największych przedsiębiorstw, dotosowywanie linii produkcyjnych do nowych standardów. Wiele dotacji które miały być końcowo przeznaczone na najbiedniejszych nie trafiło do nich w ogóle. Stało się tak pomimo dużo mniejszej skali korupcji niż w Polsce.
Wnioski są oczywiste - integracjia w tych państwa utrudniła zahamowanie bezrobocie, pomimo liczb którymi próbuje się manipulować opinię społeczną. Dzieje się tak pomimo tego, że kraje te mają lepsze umowy niż Polska.
Lokalni beneficjenci
Trudno sobie wyobrazić aby faktycznie beneficjentami funduszy strukturalnych zostały dowolne lokalne firmy. Odpowiedzialne za przyznawanie dotacji będą dwa szczeble instytucji. Pierwsza to komisje unijne, gdzie większość będzie głosować za projektami przynoszącymi korzyść ich firmom. Drugi szczebel to krajowe biura, w których zasiadać będą głównie osoby z dzisiejszego obozu rządowego. Firmy nie mające dobrego lobbingu w tych stferach nie mogą liczyć na wsparcie.
Dotacje do wykorzystania
Należy pamiętać o obsłudz projektów. Szacuje się że koszta każdego przyznanego Euro może wynieść nawet 0,8 Euro. Oznacza to że z dotacji 180 mln do realnego wykorzystania będzie 100 mln. Reszta będzie musiała zostać przeznaczona na samo obługę administracyjną i fiskalną owych projektów. A więc efektywność dotacji wynosi ok. 60%.
Poprawa konkurencyjności
Należy pamiętać o tworzeniu filli zagranicznych firm, które będą miały ułatwiony start w konkurencji. Efekty takiej polityki już teraz widać. Przykładm mogą być hipermarkety, likwidujące drobny handel. Rozwijając się na to miejsce firmy produkujące obniżają jakość produktów, stają się monopolistami niszy rynkowej, często mają udziały lub węcz własność zachodniego kapitału. Efektem jest oprócz upadku handlu w sektorze średnich firm również upadek średniej i drobnej wytwórczości, w pierwszym rzędzie sektora krajowego.
Kooperacja BIZ z firmami krajowymi
Rosnąca edukacja ekonomiczna sprzyja tworzeniu firm samowystarczalnych. Duże firmy nie podejmują szerokiej współpracy, a tą którą podejmują wolą zaciągać z firmami opartymi o kapitał ze swojego kraju. Przewidywania bilansu UKIE o stymulacje w ten sposób produkcji rodzimej wydają się marzeniami opartymi o przestarzałe modele mikroekonomiczne
Model HERMIN
Model HERMIN jest podstawą do obliczenia czy akcesja do UE będzie dla nas zyskowna. Jest to model wykorzystujący wiele (ok. 130) czynników do przewidywania efektu stymulacji dotacjami sytuacji gospodarczej kraju. Był on sprawdzany przez ostatnie 20 lat w krajach UE. Z uwagi na zupełnie inną sytuację krajów dążących do Unii został on ad-hoc przystosowany w oparciu o wyliczenia dla Polski z lat 1994-2000. Pomimo tak złożonej analizy HERMIN nie uwzględnia wielu istotnych czynników jak klaęski żywiołowe, zaangażowanie post-komunistyczne, niewyedukowanie nowych elit w dzidzinie nowego sterowania społeczeństwem, niewytworzone struktury szarej strefy i inne. Raport nie obejmuje charakterystyki narodowej Polaków oraz związania elit z szerokim światem finansiery zachodniej. Nawet jednak przy tak wielkiej złożoności trudno jest o wydanie właściwej opinni, gdyż niewielkie fluktuacje mogą w przypadku prognoz długookresowych powodować poważne zmiany (zasada "trzepotu skrzydeł motyla" znana w strukturach o dużej złożoności np. w prognozowaniu pogody)
Firmy zagraniczne dobrze płacą
Zasada ta byłaby sprawdzalna gdyby firmy zakładały zakorzenienie się na gruncie polskim. W tym wypadku żadna z firm zagranicznych nie będzie tak konsekwentna jak firmy rodzime. Praktyka pokazuje że choć pensja jest czasem dobra to pakiet socjalny, pewność pracy lub inne korzyści komplementarne mają obniżoną jakość.
Produktywność na 1 pracownika
Raport stwierdza że produkitywność firm w przeliczeniu na jednego pracownika w latach 1997-2000 dla sektora BIZ była 2-krotnie wyższa niż w przedsiębiorstwach rodzimych. Należy umieć rozumieć co to oznacza. Większa produktywność na 1 pracownika oznacza mniejszy udział pensji pracowniczych w dochodzie.
Wpływ importu na wymianę handlową
Autorzy raportu sami stwierdzają że importowane są głównie wysokie technologie. Rabunkowość tendencji globalistycznych polega na tym, że materiały wytwarzane są niskimi kosztami w krajach podporządkowanych, a następnie przetwarzane w krajach "lepszej kategorii". Oczywiście największy zysk jest po stronie krajów wytwarzających produkt końcowy. Zrównanie ilościowe importu i eksportu przy założeniu że eksportujemy materiały a importujemy urządzenia jest stawianiem nas w pozycji zawsze biedniejszej. Izolacja a także modele współpracy EEA lub NAFTA zapewniła by nam korzystenijszy profil wymiany handlowej i możliwość stworzenia produkcji także wysokiej technologii. Produkty wysokiej technologii produkowane w Polsce są na ogół wytwarzane przez firmy z zachodnim kapitałem (które w ten sposób oszczędzają jeszcze na transporcie).